Kontynuujemy nasz zimowy cykl pt."Trenujemy rodziców czyli jak pomóc swojemu dziecku w przygodzie z piłką". Tradycyjnie, jak co czwartek publikujemy na łamach naszej strony kolejne lekcje, które w całości złożą się na swego rodzaju kodeks rodzica. Zachęcamy do czytania i śledzenia na bieżąco kolejnych wpisów.
Więcej o naszym autorskim pomyśle można przeczytać TUTAJ, a także obejrzeć ciekawy film dot. zachowania rodziców w Anglii.
A zatem drodzy Rodzice...
Lekcja 9: Rodzicu interesuj się!
Każde dziecko (jeśli nie jest już nastolatkiem buntownikiem) ciągnie rodziców do zabawy. Mamo poczytaj mi, albo pokolorujmy! Tato, zbudujmy coś z klocków, albo zagrajmy w piłkę! Ileż to razy słyszeliście temu podobne prośby, sami jedynie dobrze wiecie. Dzieci lubią, kiedy rodzić bawi się z nimi, organizuje im czas oraz INTERESUJE SIĘ NIMI. No właśnie, w zdecydowanej większości przypadków nie inaczej jest z małymi piłkarzami. Oni żyją swoimi treningami, meczami, idolami i z przyjemnością odkryją, że i rodzice podzielają ich pasję i w tej pasji ich wspierają. Naturalnie nikt nie mówi Państwu, żeby przez każdy kolejny trening siedzieć na trybunie, niemniej co jakiś czas warto zasygnalizować dziecku, że się interesujemy: porozmawiać jak minął trening, podyskutować o ulubionych piłkarzach, przyjechać zobaczyć mecz itp. Z pewnością syn poczuje się bardziej dowartościowany i będzie miał przed kim pokazać swoje możliwości/umiejętności.
Oczywiście wizyta na meczu, czy rozmowa o treningu nie może przerodzić się w kłótnię, wytykanie błędów, krzyki czy też wyzwalanie innych negatywnych uczuć. Bo wtedy dziecko Wam powie, żebyście już więcej nie przychodzili, skoro macie krytykować/dogadywać. Ważne jest zatem, aby wyczuć jak i kiedy rozmawiać z dzieckiem o jego hobby (dużo o tym pisaliśmy w cz. 5 i 6). Pamiętajcie, że dzieci liczą na Waszą uwagę i zainteresowanie, które nie ogranicza się tylko do rzucenia 100 zł i słów: "masz tu, kup sobie buty i graj sobie w tę piłkę".
Przeczytaj poprzednie odcinki cyklu:
Lekcja 1. Idziemy na trening - z torbą...
Lekcja 2. Moje narzędzie pracy
Lekcja 4: Głodny zawodnik gra lepiej
Lekcja 5: Twój syn nie jest ani lepszy ani gorszy
Lekcja 6: Po zawodach lepiej ani słowa
Lekcja 7: Wokół boiska nie chodzimy
Lekcja 8: Zerkajmy na brzuszki